czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział 3

-No nie -powiedziała w myślach Antonina- Chyba się w Nich nie zakochałam? -Muszę wziąć się w garść. -Przecież w sumie to zwykłe chłopaki w moim wieku. -Na Boga, przecież rozmawiałam z Alem Pacino! I wcale się nie denerwowałam! -Siedziałam koło niego i rozmawiałam z Nim na luzie. Nawet rzuciłam żart, a On się zaśmiał. -Żart o żółwiu – Antonina uśmiechnęła się do swoich myśli. -Bo to był żółwik kłamczuszek – Antonina zaczęła się śmiać, kiedy zorientowała się ,że wszyscy zebrani w pokoju na nią patrzą. I już miała zacząć tłumaczyć się jak idiotka, kiedy usłyszeli śmiechy i głosy dochodzące z holu. Zerknąwszy na zgromadzonych, dziewczyna spostrzegła, ze wszyscy stają na baczność, więc- odruchowo- zrobiła to samo. Tymczasem głosy były coraz bliżej. Antonina właśnie zorientowała się, że stoi sztywno, jakby miała kij w miejscu gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę, więc szybko się rozluźniła- na tyle na ile pozwalały jej zdrętwiałe członki. Wtedy klamka się poruszyła, a wśród śmiechów i krzyków, do pokoju weszli członkowie One Direction. Dziewczyna- której bujna wyobraźnia była największą zaletą- nie mogła sobie wyobrazić lepszego wejścia. Słońce akurat wyszło zza chmur , jakby chciało swym blaskiem uświetnić tę chwilę. Świeciło na chłopców, igrając w ich włosach, oczach i… zębach. Jeden z refleksów, odbitych od owych białych perełek, był wręcz oślepiający, co nasunęło Antoninie- słuszne jak się później okazało- przypuszczenie, że jeden z chłopców ma aparat ortodontyczny. - I dzięki Ci Boże za to- pomyślała Antonina. Gdyby nie to chwilowe oślepienie, pewnie stała by tam- z wyrazem tępego zachwytu na twarzy- aż zapuściłaby korzenie, w tą piękną, błyszczącą posadzkę w morelowym kolorze. A tak, przywołała na twarz swój najbardziej rozbrajający uśmiech i podeszła do chłopaka, który stał pierwszy z prawej. - Cześć, jestem Antonina- a potem powtórzyła to cztery razy, przedstawiają się kolejnym członkom zespołu. Pierwszy był chłopak z krótkimi włosami i rozbrajającym uśmiechem. Trochę wyższy od Antoniny, kiedy uścisnął jej rękę, zauważyła zaznaczające się pod koszulą mięśnie ramion. -Liam- odezwał się głosem anioła. Drugi był przesłodki blond aniołek, który wcześniej oślepił ją za pomocą swojego aparatu ortodontycznego. -Niall. Z Irlandii – oczywiste skojarzenie z agentem Jej Królewskiej Mości ( Bond. James Bond.)Stojący obok niego chłopak przewrócił oczami i westchnął teatralnie. -Nie musisz tego mówić Niall- odezwał się- Twoja koszulka mówi wszystko. I rzeczywiście . Koszulka była zielono- biało- pomarańczowa z napisem „ I love Ireland”. Tylko ze zamiast słowa „love”. Była czterolistna koniczynka. Taka sama wisiała na łańcuszku na jego szyi. Blond aniołek spojrzał w dół i roześmiał się najpiękniejszym ze śmiechów. - Jestem Louis – odezwał się chłopak- ten który przed chwilą komentował koszulkę Irlandczyka –szczerząc się w zmiękczającym kolana uśmiechu, do którego idealnie pasowały roześmiane oczy. I grzech nie wspomnieć, ze umięśnione ramiona też nie psuły tego obrazka. Chyba ściskali sobie rękę trochę za długo, bo chłopak, stojący obok, powiedział ze zniecierpliwieniem – Boo Bear, daj też innym się przywitać. Antonina z uśmiechem podała rękę następnemu z chłopców ten swoim wyglądem tak przypominał cherubinka( -Czyżbym za często porównywała Ich do aniołów?- przemknęło dziewczynie przez głowę) ,że Antonina wcale nie zdziwiłaby się, gdyby z pleców wyrastały mu skrzydła. Miał kręcone włosy i dziecięcą urodę. -Harry- powiedział ,a gdy się uśmiechnął, w jego policzkach pojawiły się zniewalające dołeczki. Antonina miał taką ochotę włożyć palec w jeden z nich, że aż jej zadrżała ręka. Nie chcąc wystawiać swojej słabej woli na próbę, przeszła do ostatniego z chłopców. - Matko Boska- to wszystko co pojawiło się w głowie dziewczyny na jego widok. Skóra w kolorze czekolady z czekolady z mlekiem, duże ciemnie oczy, obramowane ciemnymi rzęsami. A na dokładkę kości policzkowe na których można by kroić ser i męska, kwadratowa szczęka. -Zayn- odezwał się owy cud natury. Tuż za Antoniną stała jej menedżerka, która również przedstawiła się chłopcom. - Doskonale- powiedział Paul menedżer- To może teraz pójdziemy coś zjeść i poznamy się lepiej. -Świetnie- powiedział Niall- Od wieków nie miałem nic w ustach. - Przecież w windzie zjadłeś batona – przypomniał mu Liam z uśmiechem. -Mówię o jakimś PORZĄDNYM posiłku – powiedział Niall powoli, jakby tłumaczył to osobie opóźnionej umysłowo i skierował się w stronę wyjścia. -Do widzenia- powiedział człowiek- akwizytor zwracając się do chłopaka, a ten z spojrzał na niego z wyrazem najwyższego zdumienia na twarzy. A sądząc po zaskoczonych minach innych obecnych w pokoju, Irlandczyk nie był jedynym, który zapomniał o obecności producenta wykonawczego. Pożegnawszy się z Nim uprzednio, wszyscy zebrani opuścili pomieszczenie i skierowali się w kierunku wind.

12 komentarzy:

  1. o matko jesteś genialna ! ja też lubię One Direction :) z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały bo bardzo miło się czyta ! tylko mam prośbę : jeśli to nie problem dodawaj je trochę częściej bo 5-6 dni czekania na nową notkę tak fantastycznego bloga to dla mnie wieczność ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde to opowiadanie jest super! Zapraszam do mnie dzisiaj dodałam nowy rozdział mam nadzieję że się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. rewelacyjnie piszesz i fenomenalnie opisałaś wygląd jak i zachowania chłopców - bardzo mi się podoba twoje opowiadanie :)
    www.steal-heart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ci ludzie co tu piszą mają rację! Dziewczyno masz talent i piszesz niesamowicie ;D Tylko miałabym taką prośbę abyś pisała dłuższe rozdziały bo ten był taki piękny a tak szybko się skończył ;(
    Aha i zapraszam na mój bloog: http://onedirection-the-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe too :>
    masz talent ;)
    bd zaglądać tu częściej :]

    zapraszam do mnie : http://ewaa-farnaa-ef.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. No dokładnie.
    Piszesz tak zajmująco i dokładnie *_*
    Napisz książkę . : ))
    Zarobisz na tym : ]] Bo przecież kto by nie chciał czytać o One Direction . ; ]]]
    Jestem Twoją fanką. ha. Nawet po większej ilości postów założe Fan Page na facebooku bo normalnie Cię kocham ; ))
    ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Super piszdalej, idealnie opisałaś każdego z nich
    :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na następny : > Zapraszam do mnie > http://im-dancing-alone.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie piszesz już ponad 10 dni! Weź coś skrobnij bo to jest genialne!!! Zapraszam do mnie na starlifebe1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. fajnie, fajnie
    wpadnij do mnie ;D
    http://nie-lubie-mowic-o-uczuciach.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. super ale dodaj cos jeszcze nie piszesz już dosyc dugo napisz coś bo masz talent

    OdpowiedzUsuń